Setki kilometrów, godziny spędzone w pociągu, kilka kreacji, przymiarki – a to wszystko żebyśmy z Pauliną i Wojtkiem zrobili piękne zdjęcia w ramach warsztatów sesji ślubnej w Cegielni Rzucewo.

Było onirycznie, zmysłowo, lekko, zwiewnie, malarsko i poetycko. Jako fotograf ślubny – zaryzykowałbym stwierdzenie, że nawet metafizycznie…

Hundreds of kilometers, hours spent on the train, a few outfits – that’s for beautiful photos as part of the wedding session in Cegielnia Rzucewo.

It was dreamy, sensual, light, airy, painting and poetic. As a wedding photographer – I would venture to say that even metaphysically …

Zaczęliśmy tajemniczo… …potem było poszukiwanie delikatności… …ale nie zapominajmy, że sesja zdjęciowa to też radość! Przyszedł czas na prawdziwy portret. A całą sesję przeszliśmy z lekkością, na bosaka!